Kategoria: Spotkania podróżnicze ‚Przez świat….

Gościem spotkania była  Urszula Wilczek, która jest lekarzem internistą i kardiologiem. Urodziła się w Zakopanem, mieszka z rodziną w Tarnowskich Górach. Miłośniczka podróży, wędrówek po górach i spływów kajakowych. Odwiedziła wszystkie kontynenty poza Antarktydą. Wrażeniami oraz  zdjęciami ze swoich wyjazdów dzieli się na prelekcjach i wystawach fotograficznych.

Tym razem podzieliła się swoimi wrażeniami z podróży do Madagaskaru, który jest 46  co do wielkości państwem na świecie, a sama wyspa jest czwarta co do wielkości. Na wschodnim wybrzeżu przeważają niziny, które przechodzą w strome urwiska, centralna część w głównej mierze składa się z wyżyn. Na północy kraju Masyw Tsaratanana zbudowany z gór wulkanicznych Na zachodnim wybrzeżu znajduje się wiele zatoczek i rozległych równin. Południe wyspy to region płaskowyżów i pustyń. Madagaskar jest krajem typowo rolniczym. Jest największym, światowym producentem wanilii . Podczas spotkania zobaczyliśmy wiele egzotycznych roślin i dowiedzieliśmy się o sposobach ich uprawy. Na wyspie występuje około 40 gatunków lemurów – 75% ze spotykanych na świecie. Zaskoczeniem dla nas były opowieści o wielu kontrowersyjnych tradycjachmtejszej ludności. Dopełnieniem opowieści były filmy pokazujące przyrodę, zwierzęta oraz kulturę ludności Madagaskaru.

Stany Zjednoczone to dla wielu jeszcze ziemia obiecana i wymarzony kraj.  Z Ameryką często wiązane są nadzieje na lepszą przyszłość i na dostatnie życie. A jak jest naprawdę. O plusach i minusach życia w tym kraju opowiedziała nam nasza koleżanka Ewa Orzeł, której towarzyszyli synowie Michał i Jakub. Właśnie Michał od 18 lat mieszka w Reno w stanie Nevada , wykonując tam zawód policjanta. Dlaczego osiedlił się  tam? Bo odpowiadał mu górzysty krajobraz ( jest zapalonym narciarzem) , gdzie praktycznie przez cały rok może uprawiać ten sport;  bo odpowiada mu tamtejszy klimat i to, że Nevada jest jednym z najrzadziej zaludnionych  stanów . Według niego zaletą życia w Stanach jest wyższy standard życia , wciąż rozwijający się rynek pracy czy duże  ułatwienia w prowadzeniu jednoosobowej firmy a także tolerancja i wolność.  USA to kraj wielokulturowy, gdzie  panuje przede wszystkim tolerancja, wolność słowa i wolność wyznania. A jakie są minusy życia w Stanach? Przede wszystkim praca, praca i jeszcze raz praca . Tam bardzo dużo się  pracuje i  wymaga od pracowników 100% poświęcenia i zaangażowania . W Stanach nie ma NFZ ani jego odpowiednika więc pracownik musi sam zadbać o swoje ubezpieczenie zdrowotne. Płatne są także studia i chcąc zapewnić dobry start swojemu dziecku trzeba od najmłodszych lat oszczędzać na jego wykształcenie .  Zmorą kierowców są niesamowite korki na drogach i szwankująca komunikacja publiczna. Od kilku lat dużym problemem miast są bezdomni, którzy najczęściej będąc często pod wpływem narkotyków czy alkoholu stanowią zagrożenie dla mieszkańców .

Mimo tych plusów i minusów Stany posiadają jeszcze jeden atut a mianowicie różnorodną przyrodę , bo nie trzeba nawet opuszczać Stanów, by móc podziwiać ośnieżone góry, bezkresne pustynie, piaszczyste plaże i zorze polarne…  Ale czy chcielibyśmy tam mieszkać ?

Za sprawą naszych gości – Pani Beaty Poprawa i Doroty Tiszler znaleźliśmy się w świecie baśni z tysiąca i jednej nocy. A tym światem były Indie a konkretenie Kerala – stan w południowo- zachodnich Indiach  na Wybrzeżu Malabarskim.  Kerala jest jednym z najgęściej zaludnionych regionów Indii , jest stanem o najwyższym poziomie służby zdrowia i oświaty, stanem kilku religii , gdzie jej wyznawcy żyją w wielkiej zgodzie. Oglądając zdjęcia i słuchając relacji naszych podróżniczek „czuliśmy” zapach kwiatowej girlandy , aromatycznych olejków i kadzidełek , pól herbacianych , egzotycznych przypraw , „słyszeliśmy” szum oceanu, śpiewy ptaków  i „poznaliśmy” bardzo życzliwych i  szczerze uśmiechniętych, gościnnych  ludzi. Właśnie ludzie zrobili na naszych uczestniczkach największe wrażenie. Zgodnie podkreślały urodę Hindusów i niezwykłą kobiecość pięknych Hindusek. Mieszkańców Kerali zobaczyliśmy w świątyniach , na uroczystościach religijnych , w teatrze , podczas pokazu tańca , na ulicach , w ich domach , podczas zbierania herbaty , na straganach , na łodziach  . W każdym miejscu na ich twarzach gościł uśmiech a wzrok  przyciągał bardzo barwny ubiór. Zgodnie stwierdziliśmy, że to miejsce jest BAŚNIĄ.

Na zakończenie tej baśniowej opowieści, Ci którzy uważnie słuchali i prawidłowo odpowiedzieli na pytania zadane przez naszych gości zostali obdarowani przez nich  nagrodami –  przyprawami, herbatą i pięknym,  kolorowym szalem.

16 lutego  br wraz z Biblioteką Miejską im. B.Lubosza mieliśmy przyjemność gościć Pana Andrzeja Pilota, który opowiedział nam o swojej podróży do dalekiej Tanzanii. Dowiedzieliśmy się z jakimi trudnościami przyszło mu się zmierzyć, zanim jeszcze dotarł do celu swojej podróży oraz jak został tam przyjęty. Pan Pilot opowiadał, jak wygląda u tamtejszej społeczności życie rodzinne i duchowe. Poznaliśmy tamtejsze zwyczaje związane z dobieraniem sobie małżonków oraz te dotyczące obrządków religijnych. Wyjątkowo wzruszającym momentem okazała się opowieść o Marii – dziewczynce, która dzięki wsparciu finansowym Państwa Pilotów przeniosła się do stolicy i ukończyła szkołę, stając się wykwalifikowaną pielęgniarką. Pan Pilot przywiózł ze sobą ozdobne przedmioty, które można było pooglądać. Były wśród nich naczynia wykonane z tykw, figurki, biżuteria oraz niezwykłe obrazy wykonane ze skrzydeł motyli – prezent od Marii dla swoich dobroczyńców.

Odbył się też mini konkurs z wiedzy o Tanzanii a osoby, które prawidłowo odpowiedziały na zadane pytania zostały obdarowane przez Pana Andrzeja tanzańskimi magnesami .

Tekst i zdjęcia : Miejska Biblioteka im. B.Lubosza w Tarnowskich Górach oraz Krzysztof Nikiel