„ O szczęściu i …” to temat wykładu – cyklicznego spotkania dla słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku – Tarnogórskiego Stowarzyszenia – UTW z wybitnymi osobowościami naszego miasta i regionu. Tegoroczne spotkanie o szczęściu, które odbyło się 14 grudnia miało tytuł „Kobiety sukcesu…” i było okazją do rozmowy z menedżerem służby zdrowia dr Barbarą Wawrzeńczyk-Anders, aktorką Teatru Śląskiego w Katowicach Barbarą Lubos oraz prezes Tarnogórskiego Stowarzyszenia – UTW Magdaleną Latacz. Tradycyjnie zaproszone osoby miały niełatwe zadanie, by podzielić się bardzo osobistymi przecież przemyśleniami o szczęściu, rodzinie, poszukiwaniu swego miejsca w życiu, wartościach i pasjach; i koniecznie o Wigilii, wspomnieniach tych wyjątkowych chwil, ulubionych potrawach…
Wszystkie panie to tarnogórzanki, absolwentki tarnogórskich szkół średnich ale także, jak podkreślały, wyjątkowej Państwowej Szkoły Muzycznej im. Paderewskiego, która uczyła wytrwałości i wrażliwości artystycznej.
Punktem rozmowy uczyniono myśl Briana Tracy – kanadyjskiego pisarza i twórcy e-booków z dziedziny rozwoju osobistego i psychologii sukcesu: „Ludzie sukcesu to są ci, którzy mają nawyki prowadzące do sukcesu”. A goście spotkania to wyjątkowe osobowości, które w swojej pracy i działaniach realizują nie tylko własne marzenia, ale także działają pro publico bono.
Barbara Wawrzeńczyk-Anders to doktor nauk biologicznych, która, jak mówi, zawsze chciała zajmować się medycyną, została menedżerem służby zdrowia. Kierowała, z powodzeniem, tarnogórskim Wielospecjalistycznym Szpitalem Powiatowym im. Hagera w trudnym okresie transformacji tej placówki, a potem Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Chorzowie. Jej praca dyrektora to było kierowanie bardzo trudną i złożoną grupą ludzi, na przykład w CZD było ok. 1000 pracowników różnego szczebla, zabieganie o ciągle niewystarczające środki finansowe, działania prowadzące do podnoszenia standardów opieki medycznej i zaplecza technicznego. Ten okres swojej pracy zawodowej ocenia jako wyzwanie i realizację marzeń o medycynie, o pomocy ludziom chorym. Ma jednak jeszcze wiele planów i jak podkreśla, to one są priorytetem – wiele jest związanych z pomocą w wychowywaniu niepełnosprawnej wnuczki; a ta potrafi wspólnie z babcią śpiewać najpiękniej kolędy.
Barbara Lubos to aktorka Teatru Śląskiego im. Wyspiańskiego w Katowicach, współpracująca także z Teatrem Korez. Ma na swoim koncie wiele ciekawych ról teatralnych i filmowych, z których na pewno wszyscy zapamiętali kreowaną przez nią postać w „Cholonku”; bardzo dobre recenzje zebrała jej ostatnia rola w filmie Adama Sikory i Ingmara Villqista pod tytułem „Ewa”. Filmie o Śląsku, o jego współczesnych problemach wynikających z sytuacji ekonomicznej, w którym wykorzystano „język naturalny” czyli gwarę śląską. Obraz wart zapewne obejrzenia nie tylko ze względu na główną rolę tarnogórzanki, ale przede wszystkim temat.
Magdalena Latacz to współzałożycielka i od wielu lat prezes Tarnogórskiego Stowarzyszenia – Uniwersytet Trzeciego Wieku. Z wykształcenia ekonomistka, wiele lat pracowała jako księgowa; była skarbnikiem Powiatu Tarnogórskiego. Jest jednak przede wszystkim pasjonatem społecznikiem, poświęcającym swoją energię i czas ludziom, studentom Uniwersytetu Trzeciego Wieku, dla których jest prezesem – organizatorem ale także często „konfesjonałem” i ostatnią deską ratunku.
Wszystkie trzy panie są w powszechnych opiniach kobietami sukcesu, mogą się pochwalić wieloma osiągnięciami zawodowymi i cieszą się powszechną sympatią jako osoby potrafiące działać także dla innych.
Panie podkreślały w swoich wypowiedziach, że najbardziej cenne nauki życiowe odebrały w swoich rodzinnych domach i rodzina jest ich zdaniem ostoją szczęścia; jednak wiele ciepłych słów wypowiedziały o swoich nauczycielach, którzy przekazali nie tylko wiedzę, ale także zasady dobrego i mądrego życia.Cenią tradycje rodzinne i ich Wigilie są prawie takie jak bywało w rodzinnych domach.
Bardzo ważne, zdaniem mówiących, są więzi rodzinne i pamięć o przodkach. Barbara Wawrzeńczyk-Anders opowiedziała o swoim dziadku ze strony ojca, który był odznaczonym krzyżem Virtuti Militari legionistą; w jej rodzinie przechowuje się jako cenną pamiątkę statuetkę, którą dziadek otrzymał jako uczestnik pogrzebu Józefa Piłsudskiego.
Magdalena Latacz mówiła o swoim wuju, księdzu Hubercie Miszudzie, którego tak na prawdę poznała, dowiedziawszy się o jego patriotycznej postawie dzięki artykułowi w „Gościu Niedzielnym”.
Barbara Lubos natomiast żartobliwie opowiedziała o dzieciństwie w pracowni swojego ojca profesora Wernera Lubosa.
Bohaterki spotkania podkreśliły, że Wigilie w ich domach odbywają się bardzo tradycyjnie ze wszystkimi potrawami, które gotowały wcześniej ich babcie i mamy ale konieczność często pogodzenia różnych doświadczeń rodziny powoduje wprowadzanie innych potraw.Bardzo ważne jest religijne przesłanie tej rodzinnej kolacji i Świąt Bożego Narodzenia i, jak zgodnie stwierdziły, musi być rodzinne kolędowanie.
Recepty na szczęście, jak podkreśliły, nie ma. Pewne jest natomiast, że szczęście dają relacje z ludźmi i umiejętności przeżywania każdej chwili, różnych sytuacji i okoliczności – odnalezienie się w nich i dokonywanie dobrych wyborów, podejmowanie rozsądnych decyzji na miarę swoich marzeń ale i możliwości.
To spotkanie z tarnogórskimi kobietami sukcesu: Barbarą Wawrzeńczyk-Anders , Magdaleną Latacz i Barbarą Lubos odkrywało w prosty sposób prawdy o życiu, sukcesie, szczęściu, rodzinie i wartościach; można je podsumować refleksją, myślą amerykańskiego polityka, uczonego i filozofa Benjamina Franklina: „Szczęście człowieka nie jest uwarunkowane wielkimi sprawami, ale małymi szczęśliwymi okolicznościami, które mają miejsce na co dzień”.
Stanisława Szymczyk
sekretarz Tarnogórskiego Stowarzyszenia – UTW