Szlachecki weekend rozpoczął się od wyjazdu do zamku w Mosznej. Zamek zauroczył nas swoim dostojnym a jednocześnie czarodziejskim wyglądem. Zwiedziliśmy tylko niektóre z 365 pomieszczeń a 99 wież zamkowych (nie liczyliśmy) zrobiło na nas niesamowite wrażenie.
Czaru miejsca dopełniła piękna okolica, ogrody ze stuletnimi azaliami i rododendronami, które ponoć w maju wyglądają nieziemsko .
Pokłoniliśmy się również nad grobami rodziny Winklerów- właścicieli Mosznej spoczywających w zamkowym parku. Stamtąd wróciliśmy do zamku w Nakle Śląskim, gdzie uczestniczyliśmy w finisażu wystawy „Szlachta śląska – między Śląskiem a Europą”, a potem przenieśliśmy się w epokę Laury i Hugona Henckel von Donnersmarck .Spektakl „W salonie muzycznym hrabiny Laury” oparty na tekście pochodzącym z książki Gabrieli Horzeli-Szubińskiej przybliżył nam wspólnie spędzone lata
małżeństwa byłych właścicieli zamku nakielskiego . W ich role wcielili się Ola i Jan Różyccy, oprawę muzyczną zapewniły Ewelina Wolniszewska (fortepian) i Izabela Pischka ( śpiew) a narratorem oraz reżyserem spektaklu była Stanisława Szymczyk.
Była to niezapomniana uczta duchowa.