28.03.2011 WYKŁAD BEATY KISZEL – KUSTOSZA MUZEUM W TARNOWSKICH GÓRACH

 

Dziedzictwo kulturowe Śląska to temat, który jest na stałe wpisany w program wykładów i działań Tarnogórskiego Stowarzyszenia – Uniwersytet Trzeciego Wieku. 28 marca słuchacze UTW wysłuchali wykładu Beaty Kiszel – kustosza Muzeum w Tarnowskich Górach „Śląski strój ludowy”. Był to kolejny wykład z historii kultury Śląska, jego bogatej etnografii. Etnografii rozumianej jako dyscyplina nauki, pomagającej określić swoje miejsce w świecie wielu kultur. Tym razem słuchacze poznawali historię stroju śląskiego i tradycji wyznaczających tradycyjny ludowy ubiór mieszkańców Śląska.

 

Kustosz Beata Kiszel opowiadała co się nosiło na Górnym Śląsku i jak w perspektywie historycznej zmieniał się ludowy strój. Najciekawszy, bo związany z naszymi okolicami jest strój rozbarski, charakteryzujący się dużą ilością wstążek haftowanych i malowanych. Obserwując ten strój można zauważyć wyraźnie różnice w tym, co nosiły panny i mężatki. Dotyczy to nie tylko nakrycia głowy, ale również kolorystyki stroju. Kobiety śląskie po ślubie zwyczajowo zakładały czarne jakle i kiecki w ciemnych kolorach. Odświętny, czyli pełny strój przeznaczony na szczególne okazje musiał być uzupełniony, w miarę zamożności, siedmioma sznurami korali. Po jednej nitce na każdy dzień, ponieważ wierzono, że korale mają magiczne znaczenie i zapewniają urodzenie zdrowych dzieci. Jakie są elementy stroju śląskiego, tego codziennego i tego odświętnego pokazywała kustosz Beata Kiszel, ilustrując wykład ciekawymi zdjęciami. Pokazywała czym różnią się ubrania odświętne noszone kiedyś przez mieszkańców okolic Bytomia, Raciborza czy Wisły.

Przypomniała także o tradycji umieszczania za szkłem wianków mirtowych, które panny młode zakładały na głowę w dniu ślubu. Później te wianki wisiały na ścianie izby paradnej, jako cenna pamiątka przypominająca o tym, co ślubowali sobie kiedyś małżonkowie. Te opowieści wywoływały żywą dyskusję słuchaczy, dla których przecież te tradycje nie są obce. Okazało się także, że niektóre części stroju były nazywane czasami w rożnych miejscowościach trochę inaczej i to nie jest niczym nadzwyczajnym. Beata Kiszel odwołała się do opinii Rudolfa Helma, że „Każdy strój ludowy jest kroniką swego regionu”. Studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku poznali w dużym skrócie, a może bardziej przypomnieli sobie, to co w historii każdego regionu jest najbarwniejsze- historię śląskiego stroju. Wykład kustosz Beaty Kiszel zwrócił uwagę słuchaczy na potrzebę przekazywania młodemu pokoleniu tradycji regionalnych przechowywanych przecież w zwyczajach i tradycji każdej rodziny. Swój wykład kustosz Beata Kiszel podsumowała słowami zaproszenia do częstych wizyt w Muzeum w Tarnowskich Górach, którego stałą ekspozycją jest historia śląskiego stroju. I zapewne ten kolejny już wykład o historii Śląska, o jego folklorze zdołał rozbudzić zainteresowanie słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku bogactwem tradycji i sposobami przekazywania jej młodemu pokoleniu.

Opublikowane: 8 grudnia 2011