„Holenderskie wakacje, czyli rejs kanałami” to podróżnicza opowieść o rodzinnej wyprawie pasjonatów żeglarstwa, załogi w składzie : kapitan Lech Słota, I oficer Dobrawa-córka, II oficer Alicja Pacześniak-Słota, żona kapitana i młodsza córka, załogantka Weronika.
Kapitan Słota przedstawiając swoją załogę , opowiedział o tradycji żeglarstwa w swojej rodzinie, którą zaraził wszystkich jego dziadek, ojciec jego ojca; i stało się żeglarstwo, i po trosze łowienie ryb, pasją całej rodziny.
Słuchaliśmy więc opowieści o ich ubiegłorocznej wyprawie jachtem MZIMU, rejsie holenderskimi kanałami po Fryzji.
Załoga Słotów pierwsze szlify żeglarstwa zdobywała na Mazurach, lecz kanały i jezioro Fryzji, dziesięciokrotnie większe od naszego pojezierza mazurskiego, zrobiły na nich wyjątkowe wrażenie. Średnia głębokość wody w kanałach to trzy metry. Kanały przecinają mosty. Za ich podniesienie uiszcza się opłatę pobieraną za pomocą drewnianego kolorowego sabota na sznurku i naciśnięciu magicznego przycisku. Po drodze cumowali przy nabrzeżach kilku miast, by je zwiedzać. Zafascynowały ich holenderskie domy, niewielkie otoczone kwitnącymi krzewami, prawie bez płotów. Przez okna domów bez zasłon i firanek, zaglądali do wnętrza, na parapetach podziwiali gustowne dekoracje. Oczywiście podziwiali charakterystyczne holenderskie wiatraki, które służyły przez wieki do odwadniania polderów jako młyny zbożowe, tartaki, olejarnie, do mielenia muszli używanych jako budulec grobli i powiększania terenów odbieranych morzu.
Nasi podróżnicy planują powrócić jachtem do Fryzji, by zwiedzić kolejne ciekawe miejsca.
A to wymaga odpowiedniego przygotowania; aprowizacją na 2 tygodniowy rejs zajmowała się II oficer Alicja; łowione w kanałach ryby na zdecydowaną prośbę załogantki Weroniki wracały do wody, a świeże rybki można było skosztować w restauracji z holenderskimi frytkami z majonezem. Załogantka Weronika pochwaliła się złowieniem podczas rejsu aż jedenastu ryb, a jej siostrze Dobrawie udało się tylko złowić dwie.
Goście pokazali jak wakacyjna wyprawa może być przyjemną przygodą, zacieśniającą także więzy rodzinne.
Tekst: Grażyna Jurek i Stanisława Szymczyk
Zdjęcia: Stanisława Szymczyk